Prawidłowe odprowadzanie spalin ma duże znaczenie dla właściwej pracy kotła, jego sprawności i bezawaryjności. Pomimo wielu przeprowadzonych działań, proces spalania nadal może być zakłócony, a z urządzenia grzewczego wydobywać się dym. Przyczynę może stanowić „zimny” przewód spalinowy. Komin przechodząc przez nieogrzewane poddasze lub znaczną jego część pozostaje na zewnątrz budynku, w ten sposób wychładzając się. Spada temperatura spalin, dochodzi do kondensacji, pojawia się sadza, a ciąg kominowy zanika lub słabnie. Użytkownik w prosty sposób może zmodernizować taki komin – najlepiej jednak, aby wykonać tego typu prace w obecności kominiarza. Część komina na zimnym poddaszu należy ocieplić wełną mineralną, o ile to możliwe, część nad dachem również. Jeśli komin jest wyposażony we wkład stalowy lub ceramiczny, wówczas przestrzeń pomiędzy rurą a obudową warto wypełnić perlitem, który stanowi idealny, lekki i niepalny materiał izolacyjny. Perlit ma zdolność „zapamiętania” kształtu dzięki swojemu nieregularnemu kształtowi ziaren. Duże powierzchnie styku oraz szeroka gama ziaren powoduje, że perlit w kominie zagęszcza się i pozostaje w tej pozycji. Nie naciska i nie zakleszcza rur w kominie, dzięki temu rury mogą delikatnie się poruszać i wracać po ostygnięciu do swojego położenia czy kształtu. Zdolność ta jest bardzo wskazana, gdyż nie powoduje zjawiska wysuwania się rur jedna z drugiej, co prowadzi do rozszczelnienie komina.

Docieplanie kominów przez zasypywanie przestrzeni pomiędzy rurą a obudową jest znaną metodą i stosowaną od wielu lat na rynkach skandynawskich, które są największym poligonem dla kominów. Z perlitu wykonywane są obudowy kominów oraz pustaki wentylacyjne. Dzięki tym zabiegom punkt rosy zostanie wyprowadzony z komina, poprawiając w ten sposób ciąg kominowy, gwarantując ciepło. Należy pamiętać także o okresowych przeglądach kominiarskich, podczas których mistrz kominiarski dokładnie zweryfikuje stan komina i urządzenia grzewczego.